piątek, 21 listopada 2014

Rozdział 13

Naruto jechał swoim samochodem w stronę obrzeży miasta.  Poruszał się po autostradzie, ale po mniej więcej dziesięciu minutach zjechał w jakąś boczną ulice od autostrady. Jechał ciągle tą samą ulicą, gdy nagle znalazł się w alejce domów jednorodzinnych. Zatrzymał się na podjeździe do trzeciego z kolei domów i jak poparzony wyszedł z pojazdu. Wszedł przez bramę i popędził do drzwi wejściowych. Wziął głęboki oddech i zapukał do drzwi. Po chwili drzwi zostały otworzone, a przed nim stanął wysoki blondyn. Mężczyzna bardzo zdziwił się na ten widok i złapał się za kark.
  - Naruto co ty tu robisz?
  - Tato jest w domu mama? - Zapytał ze spokojem. Mężczyzna pokiwał głową i wpuścił niebieskookiego do środka. - Mamo!! - Krzyknął. Kobieta wychyliła się zza drzwi i od razu szeroko się uśmiechnęła.
  - Misiaczku!! Co tu robisz? - Podbiegła do syna i mocno przytuliła. Blondyn odsunął kobietę i z poważną miną na noą popatrzył.
  - Dość tych czułości mam do ciebie sprawę.
  - O co chodzi? - Czerwonowłosa dalej uśmiechała się bardzo szeroko, nie wiedząc na jaki temat chce z nią rozmawiać. - Nie poczekaj może usiądziemy co?? - Wskazała dłonią na kanapę w salonie. Oboje udali się w tamtym kierunku i usiedli na meblu. Minato poszedł za nimi i stanął przed nimi.
  - Może napijesz się herbaty?
  - Nie dzięki nie zostanę tu na długo. - Uśmiechnął się lekko.
  - Tak rzadko tu wpadasz, że mógłbyś zostać trochę dłużej. - Powiedział smutno. - Brakuje nam ciebie...  - Naruto lekko się zaśmiał, i spoważniał. Popatrzył w stronę matki.
   - Mam do  Ciebie dwie sprawy. Po pierwsze nie życzę sobie twoich niezapowiedzianych wizyt, a po drugie nie wtrącaj się w moje sprawy ok? - Powiedział szorstko i ze złością popatrzył na niebieskooką.
   - Ale o co ci chodzi kochanie? - Czerwonowłosa odpowiedziała smutno i spuściła głowę w dół.
   - Obraziłaś moją dziewczynę...
   - Oj tam jaka to dziewczyna... za parę tygodni ci się znudzi i rzucisz ją wykorzystaną i samotną jak każdą inną... - Naruto momentalnie wstał z miejsca i już miał zamiar rzucić się na kobietę, kiedy nagle wtrącił się Minato.
   - Naruto uspokój się!!  - Krzyknął, a chłopak momentalnie oprzytomniał. - A ty Kushina uważaj co mówisz. Naruto ma już dwadzieścia sześć lat i jest rozsądniejszy. Nie traktuje już dziewczyn jak zabawki, które nudzą się i idą na śmietnik, a ty nadal uważasz go za głupiego nastolatka, który nic w życiu nie osiągnie i traktuje całe życie jak zabawę, imprezy, dziewczyny i seks. Spójrzmy prawdzie w oczy. Czy podczas tego kiedy spotykał się z tymi pannami nazywał je "swoimi dziewczynami"? Otóż nie. Więc nie masz kochanie prawa obrażać tej młodej damy. - Dokończył swoją wypowiedź, a niebieskooki podszedł do niego i położył mu dłoń ra ramieniu.
   - Dziękuje tato.
   - Nie ma za co synku. - Uśmiechnął się serdecznie, a chłopak ściągnął dłoń i poszedł do drzwi. - Wpadnij kiedyś z dziewczyną. Chętnie ją poznam ! - zaśmiał się dość głośno, a Naruto odpowiedział tylko "Hai" i wyszedł z domu rodziców.
No i załatwione teraz mogę spokojnie spojrzeć Hinatce w oczy. - Pomyślał wchodząc do swojego pojazdu. Włączył silnik i wrócił do kliniki gdzie pozostał do zakończenia swojej pracy.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-

Hejka nwm kiedy następny rozdział, ale będzie o Hinatce. Będzie o niej i o Ten-ten <3 chyba, że macie jakieś inne pomysły. Jak co to dawać śmiało chętnie coś fajnego dowalę do opowiadanka ^^ To pozdro i do następnego :D