czwartek, 3 lipca 2014

Rozdział 1

Hejo od razu mówię moje rozdziały są krótkie bo nie lubię się rozpisywać . ale za to będą się pojawiały przynajmniej jedna notka dziennie . Ogólnie to rozdziały będącą się odnosiły do pary NaruHina xD . Ten rozdział będzie raczej wprowadzeniem xD  hehe. A i to nie będą one shoot'y .
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Świeciło już ładne jesienne słonko gdy obudził się pewien dwudziestoletni blondyn o niebieskich oczach.  Leżał na łóżku i wpatrywał się w sufit. Mieszkał sam ponieważ już nie miał ochoty mieszkać z rodzicami , którzy zawsze o wszystko się pluli.
Wstał z łóżka bardzo nie chętnie ponieważ miał jeszcze tylko dwie i pół godziny aby dotrzeć do pracy . Przeciągnął się i głośno ziewnął ,podszedł do małej szafki z której wyciągnął czarne męskie rurki , biały podkoszulek z napisem ,,This is me '' oraz pomarańczową bluzę typu kangurek z napisem adidas  . Poszedł do łazienki aby wsiąść zimny prysznic . Ściągnął piżamę składającej się z niebieskich spodni 3/4 i białej bluzki po czym wszedł do kabiny i odkręcił wodę . Nieprzyjemny dreszcz peszył jego nagie  ciało ponieważ woda była na prawdę lodowata. Po dziesięciu minutach wyszedł z pod prysznica wytarł się dokładnie i włożył na siebie już wcześniej przyszykowane ubranie. Wyszedł z łazienki i poszedł do małej kuchni , która znajdowała się zaraz na przeciwko , podszedł do lodówki , otworzył ją i dokładnie rozejrzał się po jej wnętrzu jego oczom ukazał się litrowy karton mleka . Wyciągnął go i dokładnie przyjrzał się dacie ważności ponieważ kiedyś miał przez przeterminowane mleko niezłą jazdę . Gdy upewnił się ,że mleko nadaje się do spożycia wyciągnął z szafki obok miskę i karton płatków musli z kawałkami czarnej i białej czekolady. Najpierw nasypał do miski płatków a następnie dolał zimnego mleka. Wziął jeszcze tylko z szuflady łyżkę po czym usiadł przy stole w jadalni która była połączona z kuchnią . Zaczął jeść śniadanie gdy nagle zadzwonił dzwonek jego iPhona. Zmarnowany wstał od stołu i skierował się do małego salonu ... w brew pozorom jego mieszkanie było na prawdę duże aż dziwne ,że mieszkał tam sam. Odpiął telefon od ładowarki i spojrzał na wyświetlacz ... nie znany numer ... - Pierdole nie odbieram od nieznajomych - powiedział do siebie i odbił połączenie. Włożył telefon do kieszeni i znowu poszedł o kuchni dokończyć posiłek. Po piętnastu minutach był już gotowy do wyjścia ale zostało mu jeszcze duuużo czasu. I nagle znowu dzwonek telefonu chłopak wziął komórkę znów ten sam numer ... - kurwa spierdalaj - powiadał do siebie ponownie odbijając połączenie. I nagle znowu ale tym razem był tu SMS popatrzył i westchnął ciężko . - Jak widzę człowiek się nie poddaje jak nie dzwoni to wysyła SMS'y . No już trudno przeczytam - otworzył wiadomość i zaczął czytać - Debilu czemu odbijasz połączenie !! Ja się tu z ostatniej kasy na koncie  próbuje dodzwonić a ty co se myślisz.. - Momentalnie go zamurowało ale po kilku sekundach zdziwienie przeszło - Oho Sakura ... No to nie dobrze . - pomyślał szybko wybierając numer , który do niego dzwonił . Usłyszał pierwszy sygnał ... drugi .... trzeci ... czwarty i nagle odebrała
   - Czemu do jasnej ciasnej  nie raczysz odebrać !!  -wykrzyczała do słuchawki.
   - Już spokojne Sakurciu ... ale zapomniałem Cię uprzedzić ,że nie odbieram od nieznajomych . - Zaśmiał się lekko.
   - Ja ci dam kurwa nie znajomych padalcu. Jestem twoją najlepszą przyjaciółką !!
   - Sama sobie nadałaś taki tytuł ... - Ledwo udawało mu się powstrzymywać nieunikniony napad śmiechu .
   - No dobra nie dzwoniłam po to żeby se pożartować bo to mogę zrobić w pracy ... Słuchaj uważne głąbie jak tym razem zawalisz sprawę z Hinatą to cię normalne uduszę ! - Powiedziała stanowczo ale jednak z lekką nutą złości jak to miała w zwyczaju. - Ej poważne to już by była ósma porażka weź się w końcu ogarnij chłopie ... Ona nie będzie na Ciebie wiecznie czekać ...
   -No dobra niech ci będzie - powiedział bez uczuciowo - A co jak ... - Nie mógł dokończyć bo różowo włosa wdarła się do słuchawki
   - Nie ma a co jak ..!!! Pamiętaj ,że nie może być gorzej niż ostano bo już się nie da namówić na jakąkolwiek randkę i jeszcze będzie miała potem traumę do końca życia ... Tak w ogóle to jak ty mogłeś ją wrzucić do fontanny ??!!
   - Nie wiem tak jakoś wyszło .. ale to była tylko woda...- zaczął się tłumaczyć
   - Tak była by to tylko woda gdyby nie to ,że później jakimś cudem podłożyłeś jej nogę a ona wpadła cała mokra do jakiegoś błota !! Jesteś kompletnym nieudacznikiem do cholery !!
   - Dobra na dzisiaj koniec tematu narka.. - pożegnał  się i rozłączył nie czekając na jej odpowiedź . - Jezu co za upierdliwa kobieta zupełnie jak moja matka ... Dlatego właśnie wole od tej krzykaczki spokojną Hinate ...Ale coś mi nią nie idzie . Szczerze  to dziwie się ,że jeszcze po tylu wpadkach zgadza się ze mną spotykać ... - Ponownie włożył telefon do kieszeni  i poszedł do salonu pooglądać telewizje.
                                                         ~*~...~*~

No i kuniec następne jeszcze dziś albo jutro zależy xD  Do zobaczenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz