Rozdział 11

Hinata otworzyła oczy i pierwsze o czym pomyślała to dziwnie smutny wyraz twarzy Ten ten. - Może naprawdę zależy jej na tym bym przyszła na tą imprezę... Ja średnio chce iść mimo, że są to jej urodziny i w ogóle dwa lata z rzędu nie byłam i Naruto na sto procent będzie chciał iść ... Ech ciężki wybór.... - Podniosła się do siadu, wzięła telefon i popatrzyła na wyświetlacz 10:13.- Boże drogi ja tak długo spałam?? Dobrze, że mam drugą zmianę i zaczynam o czternastą bo była by kaszana. Naru ma dzisiaj pierwszą więc raczej się nie spotkamy chyba, że po 21. Ech co ja mam ze sobą zrobić przez te cztery długie godziny.? - Gdy skończyła ze sobą dyskutować po raz drugi wzięła telefon ale tym razem weszła w wiadomości i napisała do Naruto.
         
Hej żabciu ;* Przeszkadzam??

Odłożyła telefon, wstała z łóżka i podeszła do szafy ale niestety nawet nie udało jej się jej nawet otworzyć bo przyszedł SMS i pobiegła go przeczytać.

Hej :* Nie a coś się stało?? <3
      
                                 Nie tylko... Chciałbyś iść na urodziny Ten ten??

Pewnie  czemu by nie :)

                                

                                Tak myślałam xD Nie przeszkadzam i życzę miłej pracy :*

Ty mi nigdy nie przeszkadzasz i dziękuje
na pewno będzie miła ;**

Uśmiechnęła się szeroko i znów podeszła do szafy z, której wyjęła czarne długie leginsy, białą tonikę i czarną kamizelkę ponieważ było zimno. Przebrała się, umalowała i już była gotowa na spotkanie ze światem zewnętrznym <3

*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*

To był chyba mój najkrótszy w życiu rozdział hehe następny będzie dłuższy obiecuje :> i pozdrawiam tych co to czytają ^_^